4 kwietnia - mamy odkurzacz centralny
Od piątku mamy wreszcie odkurzacz centralny. Pan Cezary, który robił nam w kwietniu zeszłego roku instalację (rury pod podłogą), zamontował jednostkę centralną, gniazdka i Wallyflex'a. Wykonal też podłączenie pod szufelkę, ale samą szufelkę dostaniemy kurierem w przyszłym tygodniu, bo akurat pan Cezary nie miał szufelki w kolorze, który pasowałby do wystroju kuchni. Zdecydowaliśmy się na kremową szufelkę, pozostałe gniazdka odkurzacza są białe. Tak jak Wallyflex w garderobie przy wiatrołapie :).
Silnik wisi w garażu - to model cyklonowy, TC588Q firmy Vacuflo. Z 7-letnią gwarancją :).
Tak wyglądają gniazdko odkurzacza (tu w towarzystwie innych gniazdek)
A to WallyFlex na ścianie garderoby (przy drzwiach do wiatrołapu): wygląda niepozornie, ale wąż rozciąga się do 4 metrów, więc sięga do wszystkich kątów wiatrołapu. Sprawdzone :)
Oczywiście nie odbyło się bez testów odkurzacza. Jest wygodny w użytkowaniu, wąż o długości 9 metrów sięga wszędzie. Zestaw szczotek i akcesoriów jak w typowym odkurzaczu. No i moc ssania - okazuje się, że nasz odkurzacz to prawdziwy smok! Ciągnie super :). Hałas dla odkurzającego jest znośny, dla mnie nie różni się poziomeme decybeli od hałasu typowego odkurzacza. Za to hałas przy gniazdku powietrza wyrzucanego jest okropny. Słychać go całkiem wyraźnie naawet jakieś 30-40 m od domu.