wylewki - 24, 25 i 27 maja
W piątek 24 maja pracę na budowie zaczęli wylewkarze: pan Darek i jego 4 pomocników. Ekipa była od pana Piotra Błażejewskiego. Pracę zaczęli od... renegocjacji ceny :(. Wylewkarze stwierdzili, że układania styropianu na stropie będzie bardzej skomplkowane niż zakładali (przez kanały na poddaszu) i zażądali 2 zl/m2 więcej niż się na początku umawialiśmy.
Mieliśmy już wszystkie materiały, chcieliśmy jak najszybciej zacząć wylewki, więc w końcu żeby nie zwlekać, zaakceptowaliśmy nową cenę.
W piątek panowie tylko ułożyli styropian (Austrotherm Dach/Podłoga 038), chociaż pracowali od 8 rano do ok. 19. Rzeczywiście najdłużej zeszło się im na poddaszu, gdzie musieli obłożyć styropianem kanały. Instalator wentylacji mechanicznej ostrzegał, żeby nie chodzić po kanałach, bo można je po prostu zniszczyć (zwłaszcza te o przekroju prostokątnym). Kazał też zazbroić wylewkę nad kanałami siatką 10x10.
Pilnowałam wylewkarzy cały dzień i sprawdzałam stan kanałów. Ucierpiał tylko jeden o przekroju okrągłym (lekko wgięta blacha po nadepnięciu):
No i wpadka z obróbką tynkarską otworów kanałów w suficie (pisałam o tym kilka postów wcześniej). Ale za to winić wylewkarzy nie będę, bo tynk był zbyt świeży. No, może gdyby panowie trochę ostrożniej okładali styropianem kanały na stropie. Ale z drugiej strony rozumiem, że pewnie musieli trochę poruszyć rury, żeby wcisnąć kawałek styropianu. A kanały nie są nigdzie na stywno przymocowane do stropu. Po prostu leżą na stropie na warstwie 5 cm styropianu.
Na parterze układanie styropianu poszło szybciej, bo nie mamy podłogówki. Panowie mieli tylko przykazane, żeby pod rury wod-kan układać 5 cm styropianu (dodatkowa izolacja od chudziaka rur z ciepłą wodą). Panowie układając styropian zaczęli też układać 5 cm pod rury odkurzacza centralnego, a te rury nstalato położył bezpośrednio na chudziaku. No i podnosząc jedną rurę, wylewkarz spowodował, że pękł trójnik koło gniazdka naprzeciw wejścia do wiatrołapu:
Zadzwoniłam do pana Cezarego Leśniewskiego, instalatora odkurzacza, który zgodził się przyjechać w sobotę po połudnu, żeby obejrzeć i naprawić szkody.
Wylewkarze niechętnie, ale w końcu zgodzili się, że to ich wina (twierdzili na początku, że "pęknięcie musiało być starsze, bo jest zabrudzone tynkiem") i zapowiedziałam, że odliczę im koszty naprawy od wynagrodzenia. Potem poprosiłam, żeby pod rury odkurzacza centralnego NIE podkładali żadnego styropianu i żeby usunęli ten styropian, który do tej pory podłożyli.
Po usunięciu styropianu, wylewkarze wycięli w nim kanały na rury odkurzacza i potem nie było już żadnych spektakularnych wpadek.
A tak wyglądały rury wod-kan (w czerwonej otulinie, na 5 cm styropianu) i rury odkurzacza (białe, bezpośrednio na papie):
A tak wyglądały obłożone styropianem kanały na poddaszu - jeszcze przed przykryciem ich warstwą 10 cm styropianu:
Główny kanał (20x60 cm)
Prostopadły do komina kanał do rekuperatora:
Kanał doprowadzający świeże powietrze z zewnątrz do rekuperatora:
Inne kanały:
Mamy następujące warstwy pod wylewką:
na parterze:
- papa termozgrzewalna na chudzaku (4,6 mm grubości)
- folia budowlana czarna 0,2 (żeby odizolować papę od styropianu)
- 15 cm styropianu (w tym rury wod-kan leżą na 5 cm styropianu)
- znów folia budowlana czarna 0,2
- wylewka
na stropie:
- 35 cm styropianu (w tym 5 cm pod kanałami wentylacji mechanicznej i 10 cm nad kanałami)
- folia budowlana czarna 0,2
- wylewka
Na parterze szczególnie w miejscach, gdzie biegły całe "arterie" rur, wylewkarze sypali piasek zamiast układać tam styropian, np. jak np. w naszej łazience:
w korytarzu koło kotłowni:
w dużej łazience:
Same wylewki panowie robili w sobotę (całe poddasze i garaż) oraz w poniedziałek (parter).
W sobotę 25 maja wylewkarze pracowali od 8 rano, skończyli ok.19. My przyjechaliśmy dopiero ok. 15. Wylewki na poddaszu były już praktycznie zakończone. Mam nadzieję, że panowie nie chodzili po kanałach podczas robienia wylewek. Zapewniali mnie, że nad wszystkimi kanałami wentylacji dali siatkę zbrojeniową i że żaden kanał nie został uszkodzony...
Pan Darek kończył zacierać wylewki na poddaszu, kiedy dotarliśmy na budowę:
Poza siatkami zbrojeniowym do wylewki były dodawane wiórki polipropylenowe (12 mm długości)
W garażu siatka zbrojeniowa 10x10 była rozłożona na całej powierzchni garażu. Acha, styropian w garażu (też 15 cm) był to Austrotherm Parking 038 o zwiększonej wytrzymałości na ściskanie.
A tak panowie ustalali poziomy wylewek - przy pomocy długich rur (na tyn zdjęciu poziomy jeszcze nie są ustalone)
Grubość wylewki w garażu waha się od ok. 8 cm przy bramach do 15 cm przy przeciwległej bram ścianie. Mamy spadek wylewki o ok. 1%, żeby woda z samochodów spływała po posadzce w kierunku bram garażowych.
Wylewka na poddaszu miała wg pana Darka ok. 6-8 cm. Chociaż w projekcie mieliśmy 4,5 cm, a nasz kierbud radził podwyższyć do 5 cm.
Wylewka w garażu:
W poniedziałek 27 maja panowie przyjechali znów ok. 8 rano i pracowali do ok. 15. Pan Darek z samego rana skropił wylewkę na poddaszu i w garażu. Musieliśmy domówić jedną wywrotkę piasku i dokupiłam też 100m2 folii budowlanej, bo zabrakłoby do przykrycia styropianu w salonie i kuchni.
Na parterze wylewki mają wszędzie ok. 6 cm grubości (tyle, ile w projekcie). Odległość od wylewki do dolnej krawędzi skrzydła drzwi tarasowych to ok. 3,5-4 cm.
Wylewki na parterze są zbrojone tylko włóknem polipropylenowym. Wyjątek to miejsce pod piec w kotłowni, podstawa przyszłych schodów drabiniastych z kotłowni na poddasze - tam wylewkarze dali siatkę zbrojeniową. Również pod kominkiem mamy siatkę zbrojeniową oraz dodatkowe zbrojenie z prętów:
Na wylewki poszło w sumie:
- 243 worki cementu jedynki (ok. 6075 kg)
- ok. 3 i 1/4 wywrotki piasku 0,2 cm (1 wywrotka to ok. 15 ton)
Po skończonych wylewkach zostało nam:
- styropianu 20 cm grubości - 36 pełnych paczek plus 6 płyt luzem - razem ok. 11 m3
- styropianu 10 cm grubości - 1 paczka
- styropianu 5 cm grubości - 6 paczek plus kilka płatów luzem
- 17 worków cementu "jedynki"
- 1/2 - 3/4 wywrotki piasku 0,2 cm