28 i 29 czerwca (czwartek i piątek)
Rano przyjechał transport desek szalunkowych. O 7 rano obudził nas telefon od pana Janka z pytaniem, gdzie jest HDS (w cenie desek nie było rozładunku). Jak zwykle wspomógł nas wtedy pan Piotruś z Piort&Mirek :).
Pan Janek musiał sobie oczywiście trochę ponarzekać: deski były proste, długie i dobrze okorowane, ale wąskie dość :(. Ech...
Stemple w ilości 50 sztuk przyjechały dopiero w czwartek wieczorem (więcej o kłopotach ze stemplami w poprzednim poście). Górale niewiele mieli do roboty w czwartek.
Za to w piątek Piotruś przywiózł z budowy pod Żyrardowem 300 stempli ("wyrywane spod stropu") i górale mogli porządnie zabrać się za szalowanie stropu.
A to zdjęcia szalunków:
1. garaż
2. wejście do kotłowni i jednego z pokoi północnych
3. szalunki w salonie
4. nadproża nad drzwiami z "kominkowego" i witryną salonu
5. szalowanie nad wejściem do domu i drzwiami do garażu