27 czerwca (środa) - mury
Tomek wziął dzień urlopu, m. in. żeby spotkać się z kierownikiem na budowie. Nasz kierbud nie przygotował jeszcze ostatecznej wersji nowej konstrukcji stropu (dla przypomnienia: żelbetowy). Dowiedzielismy się, że strop będzie miał 14 cm grubości. I że na piątek dostaniemy wyliczenia potrzebnej ilości stali na zbrojenia (na budowie cały czas leży niecała tona prętów fi 12 niewykorzystanych do ław fundamentowych, ale pewnie sporo trzeba będzie dokupić).
Szef murarzy dopytywał się o prefabrykowane nadproża (już w poniedziałek). Obdzwoniliśmy kilka betoniarni i okolicznych hurtowni. Ale ponieważ w ciągu kilku godzin nie udało nam się znaleźć gotowych nadproży w potrzebnej ilości (albo w potrzebnych rozmiarach), postawiliśmy pana Janka przed faktem dokonanym: będzie musiał wszystkie nadproża wylewać. Rozumiem, że prefabrykowane są dla niego wygodniejsze, ale cóż: nie chcieliśmy za bardzo przyzwyczajać ekipy, że dostanie zawsze to, czego sobie zażyczy i to w tempie ekspresowym :).
Rano przyjechał spod Rzeszowa drugi transport porothermu 25 cm (22 plaety). Górale praktycznie do końca dnia wymurowali z niego wszystkie ściany nośne parteru. Zostały jeszce 4 palety.
Po południu pan Janek dopominał się już o deski szalunkowe (10 m3) i stemple (300 sztuk !). Z deskami nie było problemu: zamówiłam najtańsze ze znalenionych - w tartaku w Krasnosielcu. Chociaż muszą do nas dojechać ponad 150 km i musimy dodatkowo zaplacić za rozładunek - i tak się opłacało. Impregnowane deski (wykorzystamy je potem do deskowania dachu) kosztowały 470 zł/m3.
Ze znalezieniem stempli była jakaś gehenna. Włącznie z tym, że kierowca, który miał przywieźć zamówione stemple w czwartek po południu... pomylił budowy i nasze stemple trafiły na inną działkę :(. Acha, i w sumie kupiliśmy nie 300, tylko 400 stempli. Pierwszy transport (całe 50 sztuk!!) majster ocenił jako "kiepskie te stemple" i kazał nam zamówić jeszcze 350 sztuk!!
A teraz coś pozytywnego - wszystkie ściany nośne do końca środy już stały :). Górale zaczęli też kręcić zbrojenia do nadproży.
Drzwi na taras z pokoju kominkowego:
Przy tym oknie będzie stał stół. Z prawej - fragment otworu na witrynę w salonie:
widok z łazienki wspólnej
I z naszej prywatnej:
Skończona ściana kominowa:
Komin w pełnej krasie - od strony kotłowni: