Kostka - the end
Brukarze skończyli ukłdać kostkę w ponedziałek 2 września. Całość wyszła...w porządku. Jest trochę nedociągnięć. Drobiazgowy obserwator wypatrzyłby nerówno przycięte kostki, szpary pomiędzy kostkami są gdzieniegdzie zbyt duże. Powierzchnie tarasów nie są idealnie gładkie. Ale... ale za tę cenę, jaką panowie wzięli za robociznę (tj. 35 zł/m2) jestem w stanie pogodzić się z tymi drobnymi niedoskonałościami.
Poza tym są to na tyle nieduże niedociągnięcia, żeTomek nie kazał brukarzom ich poprawiać. Kiedy coś nam się wyraźnie nie podobało (krzywo ułożone kostki, schodki nierównej wysokości, itp.) panowie bez dyskusji zabierali się do poprawiania. Nawet jeśli wymagało to rozabrania sporego kawałka ułożonej powierzchni.
Zdjęcia są z soboty, więc pokazują też rzeczy niedokończone.
Pasaż wejściowy

Przy oknie nszej sypialni

Północno-wschodnia ściana

Wiata garażowa

Podjazd do garażu


Ściana północno-zachodnia

Taras przy salonie i opaska wzdłuż ściany południowo-zach

Detal - schody z tarasu

Znów schody z tarasu

Osadzenie rynny pionowej i osadnika w kostce:


Obróbka cegłą klinkierową wlotów powietrza do kominka i pieca co


Komentarze