Od 17 października
Data dodania: 2013-10-27
Panowie od pana Mirka pracują bez pośpiechu przy wykończeniach. Jest ich tylko dwóch: pan Jurek i młody pomocnik. Pomaga im też czasem sam pan Mirek. Ale wolę, żeby robili powoli, a dokładnie niż szybko i niechlujnie.
Panowie pomalowali garaż, jeden z pokoi dziecięcych oraz wiatrołap: najpierw gruntem lateksowym Śnieżki, potem 2x farbą akrylową białą Classic też Śnieżki. W pokoju dziecięcym nawet po dwukrotnym malowaniu są prześwity, widać jakby prześwitujący tynk. Natomiast w wiatrołapie już po pierwszej warstwie farby ściany i sufit wyglądały lepiej niż w dziecięcym. Podejrzewam, że panowie niedokładnnie malowali dziecięcy pokój. Postanowiliśmy, że dziecięcy będzie pomalowany jeszcze jedną warstwą bialej farby. A drugi dziecięcy ma zostać pomalowany białą farbą Nobilesu - czytałam na forach, że lepiej kryje.
Garaż po malowaniu wygląda, hmmm... średnio. Część winy za to zrzucam na niedokładnie zatarte tynki. Ale na efekt wizualny składają się też łaty z gipsu szpachlowego - na tynku cem-wap baardzo się wyróżniają. Pan Jurek gipsem szpachlował wszelkie dziury, rowki na przewody w garażu, itp. Np. na suficie przy sterowaniu do bram wygląda to tak:

Przy czyjkach ruchu i czujce alarmu

Albo przy oknie z luksferami:

Pan Jurek obiecał, że przetrze te miejsca papierem ściernym albo położy na nie cieniutką warstwę tynku cem-wap Doliny Nidy. W każdym razie coś zrobi, żeby nie było widać tak jaskrawej różnicy w strukturach.
Na zdjęciu wyżej widać też, że otwór okna z luksferami został obrobiony, a parapet pan Jurek wyłożył gresem - tym samym, który położył na podlodze w garażu. Bardzo fajnie wygląda ten gres na parapecie (nie mam niestety zdjęcia całości tego parapetu), a pomysł podpowiedział zresztą sam pan Jurek, bo my chcieliśmy początkowo tylko otynkować parapet pod luksferami.
A propos parapetów: został założony pierwszy parapet - w pomalowanym pokoju dziecięcym:


W tym samym pokoju dzięcięcym Tomek namalował na ścianie... kolorowe kwadraty. Jako dekorację pokoju. Oraz tester farb :). Chcieliśmy w ten sposób przetestować kolory, które wybralismy wstępnie do pomieszczeń "barwnych".

Farby to Beckers (polski) z serii Colour Designer. Mają takie praktyczne małe saszetki-próbniki farb :). Jeden próbnik każdego koloru starczył na pomalowanie pędzlem kwadratu 50x50 cm, czyli na 0,25 m2.
Kolory to (od góry, od lewej):
light brown, vanilla muffin, cup of coffe, sunlight
frappe, melon, vanilla cream, stony grey
cotton candy, passionate red, asparagus, banana
Mam tylko zdjęcie zafoliowanych kwadratów (dla ochrony podczas malowania pokoju na biało), ale i tak zdjęcie nie odda tego, jak te kolory rzeczywiście wyglądają na ścianie.
Od ok. 19.10 mamy też nowe konstrukcje z GK:
- w małej łazience - obudowę stelaża do wc


- pierwsze "korytka" na ledy pod sufitem. We wnęce naprzeciwko wejście z wiatrołapu




Komentarze